Dzisiaj dostawa prosto na granicę. Dotarły w końcu po pewnych perturbacjach śpiwory – w sumie więcej bo aż 172 sztuk, do tego dorzuciliśmy leki, opatrunki i około 200 turystycznych ręczników. Wszystko powędrowało do potrzebujących. Jesteście wielcy – to wszystko Wasza zasługa! Wspierajcie nas dalej a będziemy mogli nieść pomoc dotkniętym wojną.
Na obecną chwilę potrzeba sporo proszków do prania które zakupiliśmy już w znacznych ilościach, ale może ktoś z Was może coś podesłać?
Do grona darczyńców od ostatniego posta dołączyło kilka osób: Łukasz i Monika Hejnowicz, Andrzej Szuper, Barbara Mizak, no i oczywiście niestrudzony Leszek Mach i jego znajomi z Wielkiej Brytanii.
Today delivery straight to the border. After some perturbations, we finally got sleeping bags – a total of 172! , we added medicines, dressings and around 200 tourist towels. Everything went to the needy. You are great – it is all thanks to you! Keep supporting us and we will be able to help those affected by the war.
At the moment, a lot of washing powders are needed, which we have already purchased in significant quantities, but maybe some of you can send something?
A few people have joined the group of donors since the last post: Łukasz and Monika Hejnowicz, Andrzej Szuper, Barbara Mizak, and of course the tireless Leszek Mach and his friends from Great Britain.